piątek, 14 października 2011

Lapidarium VI

,,Fragment? W jakimś sensie wszystko jest fragmentem. Przecież rzadko prowadzimy jeden wątek myśli nieprzerwanie, bez przystanków i nawrotów, częściej porzucamy jedną myśl- dla innej, jeden obraz- dla innego, a w dodatku brak pomiędzy nimi związku, logicznej i narracyjnej spójni."


Pozwolę sobie na mały komentarz.
Jak tylko zaczęłam czytać Lapidarium Kapuścińskiego, to właśnie mi przyszło do głowy. Nie tylko myśli są fragmentaryczne. W ogóle- co spotykamy, co widzimy, co do nas dociera, co sami z siebie wyrzucamy- wszystko jest niepełne, nieskończone, częściowe. Rozmowy są fragmentami; są niedopowiedziane- choćby nie wiem, jak się starać (a często z założenia mają takimi być). Człowieka fragment poznajemy. Dzisiaj jest fragmentem.

Coś w nas wewnętrznie domaga się całości. Buntujemy się, dopowiadamy, nadinterpretujemy, staramy się wytłumaczyć i myślimy, że doszliśmy do sedna. Ale skoro istnieje czas i przestrzeń, i grzech- nie możemy widzieć w pełni... Próby opisania czegokolwiek w sposób skończony w wielu przypadkach świadczą o niedojrzałości... (urywam)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz