piątek, 12 czerwca 2015

podrobić miłość

W niczym wysiłek woli nie jest tak niezbędny, jak w sprawach duchowych; w niczym również letniość nie jest tak nienawistna.

Wszyscy ortodoksyjni teolodzy zgadzają się w tym, że w chrześcijaństwie można doświadczać bardzo silnych uczuć bez autentycznego doświadczenia zbawienia.

Niestety, nawet miłość można podrobić. Prawdę mówiąc, im coś jest doskonalsze, tym więcej będzie miało kopii. Nikt nie podrabia skał i kamyków, za to jest mnóstwo fałszywych diamentów i rubinów. Tak samo jest z cnotami chrześcijańskimi. Szatańskie zdolności i fałsz ludzkiego serca bardziej niż cokolwiek innego starają się podrobić chrześcijańską miłość i pokorę, bo te właśnie cechy w szczególny sposób objawiają piękno chrześcijańskiego charakteru.

Ani odrzucanie wszelkich uczuć, ani pełna aprobata dla nich nie jest właściwym wyjściem. Jest nim za to rozróżnianie ich. Niektóre powinniśmy przyjąć, inne odrzucić. Musimy oddzielać ziarno od plew, złoto od żużlu, to co cenne, od tego co bez wartości.

J.Edwards, Istotne doznania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz