zmarznięci ubóstwem relatywizmu wreszcie
spróbowaliśmy ją włożyć na siebie
kto by przypuszczał
że jest taka ciasna
krępowała i drażniła
nie umiała też dopasować się
do przygotowanego dla niej
kształtu
była bardziej dziwaczna i ostateczna
kompletnie nie wpisała się w czasy
szerokich horyzontów
i już zupełnie
gwóźdź do trumny
wcale
wcale nie leżała po środku
co mamy więc zrobić
z prawdą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz